[246] Recenzja: Chłopcy, których kochano za mocno – Kazimierz Kyrcz Jr


„Oczywiście, że nie chciał mieć jej na sumieniu. Czy jednak można zabić kogoś, kto umarł?”, czyli prosto i na temat kolejna opowieść o Kubie Rozpruwaczu.


Chłopcy, których kochano za mocno to kryminał autorstwa Kazimierza Kyrcza Jr. Książka przyciągnęła mnie do siebie swoim intrygującym opisem i zarazem świetną okładką.

Podobno nie wysiada się z pędzącego pociągu. Tę zasadę wyznaje zarówno Kuba Szpikulec, seryjny morderca, którego swoistym celem są prostytutki, jak i tropiący go funkcjonariusze z grupy zadaniowej. Ale Szpikulec to nie jedyne zmartwienie organów ścigania. Uwikłani w walkę z własnymi demonami policjanci robią co w ich mocy, by sprostać stawianym przed nimi wymaganiom. Nie cofną się nawet przed zawieraniem sojuszy z tymi, od których powinni trzymać się jak najdalej.


Już od początku wiedziałam, że będzie mi się ją dobrze czytać. Pierwszy rozdział i od razu są momenty, które wywołują wiele emocji. Autor sportretował kilku naprawdę ciekawych psychopatów (jeden, który ma dosyć chore relacje z matką, a drugi zbyt religijny), a to sprawiło, że cała historia jest dosyć mroczna. Jest krew i mocne momenty, które napędzają akcję. Jednak Krycz nie szczędzi także humoru. Muszę przyznać, że nie raz się uśmiechnęłam i zaśmiałam. Z każdą kolejną stroną rosło napięcie, a także ilość psychopatycznych sytuacji.


Dawno nie czytałam takiego kryminału. Jest prosto i na temat. Nie znajdziecie tutaj kwiecistych porównań ani rozległych opisów, ale za to realistycznych bohaterów i intrygującą historię. Oczywiście nie jest to wybitna lektura pod względem stylistycznym i na pewno daleko jej do bestsellerowych kryminałów, ale całość czyta się dosyć przyjemnie i szybko. Nie raz ta książka wami wstrząśnie i zdziwi, a nawet obrzydzi. Jeśli jesteś osobą wrażliwą, to może sobie daruj tę książkę.


Chłopcy, których kochano za mocno to brutalny, ostry i surowy kryminał, który wciąga od pierwszych stron. Fanom tego gatunku na pewno przypadnie do gustu. Muszę przyznać, że boję się, co autor zaserwuje nam w kolejnych książkach. Już tutaj pokazał, na co go stać i że wyobraźnię ma bogatą. Chociaż motyw Kuby Rozpruwacza jest już dosyć oklepany, to całość prezentuje się dobrze. To było moje pierwsze spotkanie z Kyrczem, ale na pewno nie ostatnie. Jestem ciekawa jego kolejnych książek.



Ilość stron: 383
Wydawnictwo: Harper Collins Polska

Zajrzyjcie na mój profil na Instagramie oraz na Instagram wydawnictwa Harper Collins Polska.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

© Mrs Black | WS X X X